niedziela, 16 grudnia 2007

Elloooo


Cytaty dnia:




Cytaty dnia:
Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka.
~Jan Paweł II~
Jakże wielką radość ma matka, kiedy widzi pierwszy uśmiech swojego dziecka. Taką samą radość odczuwa zawsze Bóg, kiedy widzi z wysokości nieba grzesznika, który zaczyna modlić się do niego całym sercem.
~Fiodor Dostojewski~
Kobieta lepiej rozumie dziecko niż mężczyzna, ale psychicznie mężczyzna jest bardziej podobny do dziecka.
~Fryderyk Nietzsche~
Nigdy dzieci nie mogą zrobić rodzicom takiego wstydu, jak rodzice dzieciom.
~Jan Kurczab~
Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zmieniać się we wszystko, w co tylko zapragną.
~Jean Cocteau~
Życie rodziców jest księgą, którą czytują dzieci.
~św. Augustyn~
Dziecko to uwidoczniona miłość.
~Novalis~
Jak ty rodzicom, tak dzieci tobie.
~Tales z Miletu~



A teraz kilka żarcików :

Na przyjęciu Jasio krzyczy do mamy: -Mamo sikać mi sie chce!!!! Mama na to -Jasiu nie mów tak brzydko przy gościach od tej pory mów gwizdać! Po przyjęciu Jasio spał z ciocią. Budzi się i krzyczy -Ciociu gwizdać mi sie chce! Na to ciocia -nie gwiżdż bo wszystkich pobudzisz -Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo chce! -Nie gwiżdż bo wszystkich pobudzisz -Ale mi sie tak bardzo, ale to bardzo, ale to bardzo chce sie gwizdać! -no dobrze, gwizdnij mi do ucha...

Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami.
- Mam.
- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu.
Po kilku minutach.
- Pss...! Masz drugie?
- Mam.
- To daj. - student przepisał i podał.
Po kolejnych kilku minutach.
- Pss...! Masz trzecie?
- Mam.
- To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
- Pss...! Zdał pan, prosze indeks...

Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada:
- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest "Student"?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc "Student" to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp.
Na co profesor tak patrzy i mówi:
- Otóż nie. Student, to takie małe gówno co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej "Magister".
Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa:
- To niech mi pan profesor powie kto to jest "Profesor"?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić:
- Profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp.
Student popatrzył i powiedział:
- Otóż nie. "Profesor" to było kiedyś takie małe gówno pływające po wielkim szambie, które z trudem dopłynęło do wyspy "Magister", posiedziało tam trochę, znudziło mu się, następnie z trudem dopłyneło do wyspy zwanej "Profesor" i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne gówna nie dopłynęły do swoich wysp!

Policjant wychodzi z domu. Żona pyta: - Dokąd idziesz? - A nie powiem! Wychodzi na ulicę, zamawia taksówkę i wsiada. - Dokąd? - A co pan myśli, żonie nie powiedziałem, a panu mam powiedzieć!

Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok. - "Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet. - "To nie jest twoja sypialnia. - Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał. - "Że co ??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! - Chcę natychmiastwrócić na Ziemię!" - "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie" Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe. - "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział. W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut. - "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr" powiedział kogut - "Jak ci się podoba bycie kurą?" - "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje" - "Ooo, no tak. To znaczy,że musisz znieść jajko" powiedział kogut - "Jak mam to zrobić?" "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz" Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi. - "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony : - "Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"

4 komentarze:

Kala pisze...

Łuuu Kala nie zabardzo ci idzie ten blog. ; D Buziam :*

Anonimowy pisze...

Fajny bloczek kaluś:)) Historie są też fajowskie...:*

Anonimowy pisze...

Nati fajny bloczek i historyjki:*

Anonimowy pisze...

Masz superowego bloooga bardzo mi sie bodoba tak trzymaj!!!